Szukaj

30 marca 2019

Nowe rozdziały


OBRAZEK PODESŁAŁA: Blue_Bell
>PIOSENKĘ< POLECA: Blue_Bell



Blue_Bell
[AsuKure] Our king

Czasami przypominałam sobie dotyk jego ciepłej skóry, miękkość włosów i łaskoczące uczucie brody na szyi czy policzku. Przypominałam sobie jego śmiech, ściągnięte brwi, wyraz niepokoju na twarzy, zagryzioną ze zdenerwowania wargę.



Sayuri Shirai
Gosposia – Rozdział 23.

O ile same zakupy były przyjemne, tak spacer po wiosce sprawiał, że Sayuri zgrzytała zębami. Miała szczęście, że podłoże było choć odrobinę bardziej stabilne niż na pustyni i nie zatapiała się co chwilę w piasku, ale klimat… Jak ludzie do niego przywykli? Zrozumiała już, dlaczego domy w Sunie wyglądały w ten sposób - kuliste budynki z grubymi ścianami sprawiały, że żar, lejący się z nieba, nie przedostawał się do środka. Kankuro miał z niej niezły ubaw, gdy co chwilę przecierała czoło, a już całkiem nie wytrzymał, kiedy wyłaniali się zza zakrętu i nieoczekiwa-ny podmuch wiatru przyniósł ze sobą tumany piasku. Sayuri prychała, próbując się go pozbyć, a Kankuro zwijał się ze śmiechu obok.



Shayen
Ch 21

Zrobiła pauzę, bym dobrze zrozumiała jej słowa. Czułam, jak jej głos działa na mnie uspokajająco.
— Gdybyś tego nie zrobiła, on by zrobił coś o wiele gorszego, jak szkło. W tym świecie trzeba być okrutnym. Bo tylko tacy przetrwają najdłużej. Masz osoby, które nigdy nie pozwolą ci się stać potworem. Ja do tego nie dopuszczę.



Blue_Bell
22. where the clouds have broken

To była moja wina, bo bezwiednie parłem naprzód, jakbym chciał ją zdominować, złamać. Wyostrzyły mi się wszystkie zmysły, ale starałem się nie panikować. W ustach czułem metaliczny posmak, jakbym ugryzł się w język. 




Sayuri7
17. Odwiedziny przyjaciela

– Nic nie zamierzam zrobić, zejdź ze mnie.
Itachi nie wydawał się przekonany. Sasori widział to w jego ciemnych oczach.
– Nigdy nie zamierzałem go szukać – przyznał po chwili. Poczuł, że jeśli nie wyjawi mu prawdy Uchiha zaraz spróbuje go związać albo użyje jednego ze swoich cholernych genjutsu. – Jednak spotkanie, będące czystym przypadkiem, mnie zszokowało.
– Nie zamierzasz ukarać go za winy ojca? – zapytał podejrzliwie.
– Nie odpowiadamy za grzechy rodziców. Popełniamy własne.
Ostatnim, o czym teraz myślał lalkarz, była walka z synem Białego Kła Konohy. Nawet jeśli Sakumo Hatake zabrał mu jego rodzinę zbyt szybko i niespodziewanie.



Izanami
[3] "Jesteś niewdzięczny, Sasuke"

Wzięłam się za przemywanie twarzy Sasuke. Chłodny dotyk wilgotnego gazika sprawił, że otworzył oczy. Wyglądał kompletnie oszołomionego — wodził niepewnie wzrokiem raz po mnie, raz po ścianach jaskini, jakby szukał gdzieś odpowiedzi.
— Jak się czujesz? — zapytałam z troską. To zabawne, że jeszcze wczoraj miałam ochotę go posłać do wszystkich diabłów, a teraz na powrót wypełniały mnie znajome uczucia, które do niego żywiłam.
Sasuke poruszył bezdźwięcznie ustami i ściągnął brwi, najwyraźniej zirytowany, że nie jest w stanie nic powiedzieć.



AsiorekKP
Rozdział XXIII - Czas na zmiany

"Teraz gdy Kakashi był niedysponowany to ona objęła dowodzenie. I stawała przed podjęciem bardzo trudnych decyzji. Kontynuować misję czy ją porzucić? Przetransportować go do większego miasta gdzie otrzymaliby opiekę medyczną czy wciąż się ukrywać? Z tego co widziała mieli bardzo duże braki w wyposażeniu. Fakt, że nie mogła w dalszym ciągu używać czakry bardzo utrudniał jej życie i niepokoił nie mniej niż stan jounina. Z tych ponurych rozmyślań wyrwał ją głos Hiro.
- Kocha go Pani.
To stwierdzenie było tak niespodziewane i zawstydzające, że aż się zapowietrzyła. Jej serce zabiło szybciej a na policzki wypłynął róż..."



Kaori Fukao
[11c] Punkt widzenia 2, rozdział drugi

— Ale z ciebie pantoflarz, Uchiha. 
Chłopak odwrócił głowę i zarumienił się jak dojrzały pomidor. Przyglądałam mu się z rozbawieniem, gdy przez chwilę próbował wydusić z siebie jakiekolwiek słowo. W końcu westchnął ze zrezygnowaniem, zgarbił się i wrócił do czytania plakietek z nazwami i cenami podpasek. 
— Może pomóc? — zapytałam, zrównując się z nim. — Głupie pytanie. Przecież i tak mnie nie poprosisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY