Szukaj

24 lutego 2018

Nowe rozdziały


AsiorekKP zaprasza! 
A ja polecam wam piosenkę i życzę miłego weekendu :3 



KakaSaku - historia dwojga samotnych shinobi


VampirkaKP
One shot - Świętego Walniętego

One shot zarówno dla miłośników jak i nienawistników Walentynek;)

"Dotarł do domu i zabrał się za przygotowanie kolacji. Sprawdził tez stan pokoju gościnnego i łazienki. Często zdarzało się, że Haruno zostawała u niego na noc gdy zbyt mocno zabalowali. Przygotował jej ulubione sushi i już zabierał się za domowe Dango gdy usłyszał łomotanie do drzwi

- KAKASHI WPUSZCZAJ MNIE! ZARAZ MNIE DORWIE!

Rzucił się do wejścia, szarpnął drzwi a do środka wpadła zdyszana i czerwona jak burak Haruno. Gdy tylko zatrzasnął drzwi usłyszeli ogłuszający łomot i stek przekleństw. Zaskoczony jounin zerknął w wizjer i zgiął się w pół nie mogąc powstrzymać wybuchu śmiechu..."

***

Zapomniane Istnienia 


Kaori Fukao 
[10a] Punkt widzenia, rozdział pierwszy 

— Więc, o co chodzi? Wiesz, że mi możesz powiedzieć. Jesteśmy przyjaciółmi, nie?
— Pytasz jako mój przyjaciel, czy przyjaciel Sasuke? — zapytałam trochę zbyt ostro. Nie powinnam stawiać go w takiej sytuacji. Przez wiele lat pośredniczył pomiędzy mną a Uchihą, był mostem który nas spajał. — Przepraszam.
Uzumaki ujął moje ręce i uśmiechnął się serdecznie. Jakby nic się nie stało.
— Po prostu chcę wiedzieć, co się dzieje pomiędzy wami — powiedział. — Kochasz go jeszcze?

***

You are my shining star.


Shayen
rozdział trzeci

Stałam na środku sceny i nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Hala była przeogromna, mogąca pomieścić tysiące ludzi. Węzeł stresu zawiązał mi się na myśl, że tak wiele osób będzie oglądało mój debiut na żywo. 
- Wspaniała, prawda? - Głos Uchihy doszedł do mnie z lewej strony. Udało nam się wymienić ze sobą wcześniej parę słów. Żadne z nas jednak nie wspominało o tym, co się wtedy wydarzyło. Odwróciłam głowę w bok i dostrzegłam, że stanął w nieznacznej odległości ode mnie i sam obejmował wzrokiem obszar przed nami. 
- Tak.

***

There ain't nothing better in life than true love and a homegrown tomato


Blue_Bell
Ooh Child

Leżałem na plecach, udając, że śpię, bo byłem ciekawy, co zrobi Sarada. Gdy udało jej się wdrapać na materac, usłyszałem westchnięcie, które brzmiało bardziej jak pisk. Przysunęła się do mnie i przez moment siedziała nieruchomo. Mimo że miałem zamknięte powieki, odniosłem wrażenie, że jej wzrok wywierci mi dziurę w głowie. Po chwili usłyszałem plaśnięcie i poczułem na swoim policzku małą, pulchną dłoń.

***

Alice w krainie Akatsuki


Melodineju Hitsume
Rozdział 27. Nieznajoma.

- I co słabniesz? Mogę ci w końcu odciąć głowę? - Zapytała szczęśliwa złotooka między zamachnięciami. Alice odparła jej ataki i przeprowadziła kontratak. Nie odpowiedziała. Wolała skupić się nad wymyśleniem jakiegoś sensownego planu, gdyż ta wymiana ciosów trwałaby w nieskończoność. Zaryzykowała. Dała się dźgnąć w brzuch. Poczuła jak strużka krwi wypływa z jej ust. Nie myślała nad ogromnym bólem. Upuściła katane i złapała Shayen na nadgarstek, w którym trzymana zanurzonego w ciele Alice kunai'a.
[...]
Była okropnie zła. Wcale nie chodziło o stan Alice, a o jej rozplanowanie zadania. Gdyby tylko wiedziała, że Shayen przyjmuje wszystkie słowa dosłownie, przyszłaby z Megumi.

***

W Potrzasku Własnej Wyobraźni


annzwill
Monsun - Rozdział 8

- Spodziewasz się kogoś? - Zapytała młodsza z nich. - No jasne, to pewnie Kora. - Sama sobie odpowiedziała, uświadamiając sobie, że jej siostra nie ma żadnych znajomych, a to pytania miałoby sens jedynie gdyby dotyczyło Nejiego. Jego nie było, a o tak wczesnej porze mogła pojawić się tylko jej przyjaciółka.
Hanabi podeszła do drzwi i otworzyła je od razu, nie spoglądając nawet na to, kto jest za nimi. Wytrzeszczyła oczy, mając wrażenie, że płatają jej figla. Przed nią stał nastolatek w luźnych, czarnych, lekko spuszczonych spodniach. Na granatowej koszulce widniał bohomaz, który wbrew pozorom zdawał się bardzo interesujący. Szczególną uwagę przykuwały jednak czerwone włosy, kolczyk w brwi, lekko wystający tatuaż na czole z nad przydługiej grzywki i intensywnie zielone oczy. Całość dopełniał znudzony wyraz twarzy. Młoda Hyuga zdając sobie sprawę z tego jak niekorzystnie wygląda przy tak interesującym mężczyźnie, wypięła się, chcąc nadać swojemu biustowi lepszego wyglądu. Zrobiła też najbardziej kuszący wyraz twarzy, na jaki było ją stać w tak krótkiej chwili.
- Zastałem Hinatę? - Głos gościa zdawał się lekko znudzony, a spojrzenie ani trochę się nie zmieniło, co dowodziło, że starania dziewczyny nie robią na nim wrażenia.

***

Opowieści spod pióra mocy


Yorumi Nateko
Przewrotny Los

Blondynka wtuliła się bardziej w ciepłe ciało bruneta i uniosła nieco głowę skradając mu małego buziaka, na co on zaśmiał się krótko i już na dłużej złączył ich usta.
Czuła się z nim bezpiecznie. Jeszcze nikomu w ciągu dwudziestu czterech lat jej życia nie potrafiła zaufać tak bardzo, jak zaufała temu leniwemu, spotkanemu przypadkowo chłopakowi.

***

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście


Erroay von Uchiha
40. Opowiedz mi o Satoru

– Czytałem – odpowiedział, podchodząc do ekspresu i nalewając sobie kawy. Czarna jak noc, gorzka jak jego nastrój, gorąca jak wybuchowy temperament. Po przemyśleniu kolor kawy też można by porównać do jego oczu, czy włosów. – Nie znalazłem niczego ciekawego.
– Och, to może źle szukałeś? Na regale przy drzwiach jest sporo interesujących powieści.
Sasuke spojrzał na matkę z niedowierzaniem. Czy ona właśnie proponowała mu…
– To romanse – zauważył.
Mikoto machnęła ręką, wracając do mieszania drewnianą łyżką w sporym garze. Niby obiad dla czterech osób, a porcji było jak dla dwunastu. Zamieszanie tego wszystkiego, to dopiero musiał być wysiłek. Praca mięśni, prawie jak trening. Może powinien jej pomóc…
– Nie wszystkie to romanse, kochanie. To książki o miłości i potrafią wiele człowieka nauczyć, wiesz? Są idealne dla osób, które mają problemy z wyrażaniem uczuć. Zawierają sporo porad i wskazówek. Może powinieneś…
– Nie – warknął, zaciskając dłoń na filiżance. Czy byłby w stanie zgnieść ją w rękach? Obawiał się, że nie. – Wolałbym coś poważniejszego.
– Uczucia są poważne – odburknęła cicho Mikoto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY