Szukaj

08 maja 2016

Nowe rozdziały


Erroay von Uchiha zaprasza. :)
Moonlight M poleca piosenkę.





Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście


Erroay von Uchiha
37. Siedmiu na jednego?

Kolejna gałązka złamała się pod czyimś naciskiem, a Haniko nabrała pewności, że ktoś się zbliżał. Niezbyt szybko, raczej czujnie, choć jednocześnie nie dość ostrożnie. Ktoś, kto nie przywiązywał wagi do zachowania ostrożności i nie obawiał się wykrycia.
Ktoś taki musiał cechować się rozległymi umiejętnościami…
… lub zbytnią pewnością siebie.
Kimś takim mógł być więc Uchiha Sasuke.

___________________

Legendarni


Moonlight
Rozdział 31 - Początek starej drogi

"Minako zachichotała w przerwie między pocałunkami, jej serce aż podskakiwało z radości. Każde takie czułości jakimi się obdarzali nawzajem, obojgu sprawiało mnóstwo przyjemności a ich uczucie stawało się coraz mocniejsze. Kątem oka Minako dostrzegła machającą do nich z daleko Ino z kwiaciarni jej matki. Namikaze odmachała jej będąc nadal całowana przez Sasuke. Z daleka blondynka usłyszała cichy śmiech Yamanaki na co sama zaczęła się śmiać. Oderwała się zarumieniona od ukochanego będąc lekko zawstydzoną zaistniałą sytuacją. Sasuke spojrzał pytająco na Namikaze i widząc jej speszenie już chciał zapytać o co chodzi lecz z oddali usłyszał czyjeś wołanie..."

__________________


Kalejdoskop uczuć zwykle równa się z wybuchem wulkanu


Uchiha Hinata
Rozdział IV "Informacje i Nieproszeni Goście"

"— Shannaro! — Znałem ten okrzyk i wiem, że nie zwiastuje nic dobrego! To ta różowa, która zabiła Dannę! Nie było nawet chwili na ucieczkę, kiedy z impetem uderzyła w ziemię pięścią, przedtem wybijając się z najwyższej gałęzi drzewa. Myślałem, że umarłem! Jednakże uczucie ogromnej chakry tak znanej i upierdliwej postanowiło otworzyć mi oczy. Rozejrzałem się i co zobaczyłem?
Yukiji stała kawałek za zniszczoną podłogą razem ze mną, byliśmy otoczeni ogromną chmurą, zbitą z fioletowej energii. To było Susanoo, nic bardziej pewnego. Tylko co tutaj robi? Jest tu Itachi, może Sasuke? Kij z tym! Mojego tyłka nie będzie ratował żaden Uchiha, ale na razie ja sobie tu tak postoję."

____________________

Bez celu


Beatrice 
Rozdział 4

– Puść mnie –powiedziała ostro, a jej niebieskie oczy zaświeciły. – Idź do swojej Hanabi.
– Tak naprawdę nie chcesz, żebym do niej poszedł – powiedział, przyciągając ją bliżej.
– Mówił ci ktoś, że twoje ego jest większe niż twój intelekt? – wysyczała.
– Mówił ci ktoś, że masz niewyparzoną gębę? – zakpił
– Akira zostaw ją – powiedziała nieznajoma dziewczyna, kładąc rękę na ramieniu chłopaka.
Dziewczyna miała czarne, długie włosy związane w dwie kity, delikatne rysy twarzy i alabastrową skórę. Patrzyła na nich poważnie swoimi szarymi oczami. Ubrana była w biało-czerwone kimono, jakie zazwyczaj nosiły kapłanki ze świątyni.
– Witaj, Sayo – przywitał się i puścił rękę Arhi.
– Chodź ze mną, jesteś mi potrzebna – powiedziała Saya, ignorując chłopaka.

_________________

Opowieści spod pióra nocy


Yorumi Nateko
Miłosć jest mordercą 1. Ofiara

Gdy wjechał na drugą ulicę, od razu w oczy rzuciły mu się czerwono-niebieskie światła radiowozów i grupka ludzi stojąca przed jednym z ogródków. Zaparkował samochód naprzeciwko obleganego domu i wysiadł wypuszczając przy okazji psa, niemal natychmiast zostając odnalezionym przez czujne spojrzenie niebieskich oczu.
-Rusz się Kiba! – krzyknął blondyn. – Będą go zaraz zabierać.
Inuzuka od razu zauważył, że humor Uzumakiego zmienił się diametralnie od jego telefonu, co tylko utwierdziło go w przypuszczeniach. Podszedł do niego szybkim krokiem i razem weszli do budynku.

___________________

W potrzasku własnej wyobraźni


annzwill
Poświęcenie - Rozdział 2

Wyprowadził ją z sali, pociągając w głąb korytarza, gdzie było względnie pusto.
- Przyjdź jutro z rana do mnie, do gabinetu. - Chciał powiedzieć coś innego, ale widząc jej strach w oczach, postanowił przełożyć to na następny dzień. W gabinecie, gdzie nie będzie świadków, rozmowa będzie o wiele łatwiejsza.
Spojrzała niepewnie w oczy mężczyzny wypowiadającego do niej słowa. Nie tylko wizerunek, ale również głos był jej obcy, choć byli małżeństwem od jakiegoś czasu. Jego spojrzenie zdawało się niebezpieczne. Rozgryzienie tego człowieka nie mogło być łatwe, a może nawet niemożliwe.
- Przyjdę. - Odparła niepewnie.
Nic nie mówiąc po prostu odszedł. Nie ukłonił się, ani nawet nie burknął nic do niej. Poczuła jedynie powiew chłodu, kiedy koło niej przechodził. Oparła się o ścianę. Nie potrafiła pojąć skąd się wziął strach jaki się w niej wzbudził. Przed osunięciem uratował ją Asasin. Pojawił się w ostatniej chwili pociągając ją za ramię w górę.
- Oddychaj. - Wydał polecenie spokojnie. Spojrzała na niego nie rozumiejąc. - No dalej, głębokie wdechy.
Dopiero ostatnie słowa dały jej do zrozumienia, że zacisnęła usta i wstrzymała powietrze.

___________________

Piekło jest puste wszystkie diabły są na ziemi. 


Shirayuki
Rozdział V'' Zauroczony''

Rumieńce na jej twarzy pojawiły się błyskawicznie, gdy spostrzegła opartego o futrynę drzwi blondyna. Jego niebieskie tęczówki lustrowały jej ciało, okryte białym ręcznikiem. Mocniej zacisnęła pięści. Próbując coś powiedzieć. Poruszała ustami jak ryba, lecz żaden dźwięk nie wydobył się z nich. 
-Gdybym wiedział, że są tu takie widoki,wpadałbym częściej do Konohy. 
-Odejdź- Wyszeptała 
-Nie interesują mnie jakieś niedojrzałe małolaty. Wiesz z przodu deska, z tyłu deska, a ja potrzebuję kobiety. 
-I mówi to chłopiec.
-Co proszę?
-Sam nie jesteś mężczyzną!- Krzyknęła
Zdenerwowany chłopak pchnął dziewczynę na ścianę i rękoma zagrodził jej drogę ucieczki. Przyjrzał się jej dokładnie. Oczy jak perełki, zostały otulone długimi rzęsami. Mały nosek, malinowe duże usta, które strasznie kusiły, nawet jego. Na czoło opadała jej czarna grzywka, a krótkie włosy delikatnie poruszały się pod wpływem jego oddechu. 
-Powiem ci - zaczął - Że jesteś nawet ładniutka. - Pogładził delikatnie jej policzek - Nie sądziłem, że takie dziecko może pociągać. Czuje się trochę dziwnie. Ale nie widziałem prawie nagiej kobiety od 2 lat. - Pocałował ją w szyję. - I ładnie pachniesz.
-Przestań! - Hinata odepchnęła chłopaka, a następnie wybiegła z łazienki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY