Szukaj

27 stycznia 2013

Nowe rozdziały


If You let me, I'll take care of You
 Raikes
Rozdział V - Złe wieści
-Cholera, nie wzięłam gazety... -zaklęła brunetka -to przez tą pełną tackę.
-Przyniosę Ci -zaoferowała się Raikes. Upiła łyk lemoniady i podniosła się z krzesła. Weszła do lokalu i rozejrzała się za stojakiem z prasówką. Ha, jesteś... Mulatka stanęła przed owym przedmiotem i zaczęła przeglądać co jest do dyspozycji. Co mogłaby chcieć Kurenai...? Rai przejrzała każdą z gazet. W kilku natrafiła na tą samą informację. Z kilku wiosek znikają ludzie, porywani są to głównie shinobi. Bardzo zdolni shinobi. Raikes kręci głową, to nie jest jej zmartwienie. Odkłada gazetę, bierze następną. Nagle z jakiegoś powodu podnosi wzrok... i napotyka zuchwałe spojrzenie szarych oczu (a właściwie jednego oka) Kakashiego Hatake. Stojącego kilkanaście metrów dalej i wpatrującego się w nią.
Chyba mam atak serca.
A deszcz zabije nas wszystkich.
 Kayeko.
Rozdział I
Najobrzydliwszy z Sanninów. Shinobi z ogromnymi ambicjami, zbyt ogromnymi. Zaślepiony wizją nieśmiertelności. Okrutny. Ale to przecież właśnie jest powód, dla którego czarnooki wybrał go na swojego mistrza. Tylko ktoś taki mógł go uczyć. Z taką samą nienawiścią i złem w sercu. W pewnym momencie na korytarzu można było usłyszeć kroki. Ktoś wyraźnie powoli zbliżał się do ów trójki, która również się na nim znajdowała. Po pewnym czasie ten dźwięk ucichł, a wtedy ta osoba była już obok nich.
- A więc Wielki Pan Uchiha raczył się tutaj zjawić - szorstki i chłodny żeński głos dotarł do uszu zebranych.
Rodzina Namikaze
Dżela
Rozdział X
Kiedy młoda Namikaze biegała po domach przyjaciół Kushina ruszyła w stronę cmentarza. Nie wiedziała czemu akurat tam. Poczuła impuls, kierowała się instynktem, który podpowiadał jej, że to najwyższa pora, aby znaleźć się w tym miejscu. Przeszła przez małą, metalową furtkę. Następnie szła główną drogą. Minęła grobowce wielkich klanów, rozległy plac, na którym pochowano Pierwszego i Drugiego Hokage. Przystanęła na chwilę przy pomniku upamiętniającym wszystkich zabitych w I i II Wielkiej Wojnie Ninja, kiedy zauważyła wysokiego, złotowłosego jounina. Chciała się cofnąć i mu nie przeszkadzać, ale ciekawość kogo może odwiedzać Minato wzięła górę. Zbliżyła się do niego po cichu. Stała tuż za jego plecami. Dokładnie widziała jego twarz i spływające po niej samotne łzy. Gdyby komuś o tym powiedziała, pewnie by jej nie uwierzył. Ten wiecznie opanowany, silny, bezwzględny dla wrogów Żółty Błysk Konohy płakał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY