Szukaj

02 lipca 2016

Nowe rozdziały


Toyoko Watabe zaprasza. :) 



Ten czuły głos, który wydaje się być próżny, tworzy nas na nowo. Boję się.


Toyoko Watabe
[07] Gra Prawdy

Zwlokła się z łóżka, po drodze narzucając na siebie męski t-shirt znaleziony na krześle. Kierowana zapachem kawy, ruszyła przed siebie. Wystrój salonu, przez który przechodziła, utwierdził ją w przekonaniu, że całkowicie naga obudziła się w łóżku Kakashi’ego Hatake.
Przystanęła w kuchennych drzwiach, opierając się o framugę ramieniem. Kakashi uwijał się przy blacie, ubrany jedynie w dresowe spodnie. Odwrócił się do Sakury, która ze szczęką na podłodze obserwowała grę mięśni jego pleców, a gdy uśmiechnął się do niej, zaniemówiła. Niemrawe urywki wczorajszego uniesienia powróciły do niej, zapierając jej dech w piersiach.
- Wiem, że jestem zabójczo przystojny - mówiąc to powolnym ruchem przeczesał włosy. – Ale zamknij buzie, bo nie umyłaś jeszcze zębów – dokończył, jawnie się z niej nabijając.

____________________

Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało


Kareena Surabiku
Rozdział 52.

- Czasami aż się prosisz, żeby ci dowalić. Poprawiłoby ci to humor?
- Może – odparł Sasuke wzruszając lekceważąco ramionami, ale gdy przeniósł na nią spojrzenie sprawiał wrażenie poważnego. - Masz rację, z łatwością depczę po cudzych uczuciach. Może to dlatego, że nie znam tematu od drugiej strony?
Ino nie zrozumiała, do czego zmierza.
- To miałaby być przyczyna? Nie sprawiasz wrażenia, jakby życie obchodziło się z tobą łaskawie.
- Może nie. Ale ludzie – zawiesił głos, jakby ważył słowa – ludzie zawsze traktowali mnie jakbym był warty więcej niż inni, na wyrost oczywiście.
Ino nie była w stanie ocenić, w jakim stopniu mówił serio. Odniosła jednak wrażenie, że coś się za tym kryje.
- Nie pochlebiaj sobie – skomentowała kwaśno. - Dziewczyny cenią sobie twoje ciało, to jeszcze nie znaczy, że mają cię za boga.

_________________

Light in the darkness.


AoiRose
Pomarańczowy Płomyczek 11

Sasuke zaklął widząc… a właściwie nic nie widząc. Pierwsze co przyszło mu do głowy, to zrobienie kilku kroków w tył, wycofać się i schować za jedną z pólek. Wydawało mu się, że jeśli to zrobi, nikt go nie znajdzie. A na pewno nie osoba, która prawdopodobnie przed nim stała. Z drugiej strony, jeśli trafi w regał z pudłami… Oj, mogłoby się to bardzo źle skończyć. Nie wiedząc co zrobić zastygł w bezruchu. Wydawało mu się, że wszystko stanęło w miejscu z powodu tej małej anomalii jaką jest brak światła.

_____________________

Szept szaleństwa budzi demony ciemności


Nobie
2. Słabość

Wchodzą do domu jak stado dzikich zwierząt, drzwi niemal wylatują z zawiasów. Przez hol przewijają się mężczyźni w czarnych mundurach i ciężkimi butami depczą nasze zdjęcia jak nasze życie. Niemal jak w zwolnionym tempie mijają mnie, nie zauważając. Łzy same ciekną po policzkach, kapią na podłogę i zostawiają ślady.

__________________


the one that got away


Kornelia Mak
Rozdział 8.

Już zdążyła zapomnieć, jak to było w świecie, gdzie nikt na ciebie nie polował, a największym zmartwieniem był brak papierosów.
-Właśnie.. papierosy- wyszperała jednego z paczki i odpaliła. Zaciągnęła się, po czym wypuściła z płuc kłąb dymu.
Patrzyła na wioskę, którą mocno oświetlał księżyc w pełni. Wydawał się być większy niż zazwyczaj. Podniosła głowę w górę i wyszukiwała kolejno konstelacji gwiazd, których się nauczyła jeszcze, gdy była dzieckiem.
-Musisz tyle palić?- znała ten głos.

_________________

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście


Erroay von Uchiha
41. A ja myślę, że go kochasz

Zapalił latarkę, którą nosił w kieszeni płaszcza i poświecił na czytany wcześniej artykuł. Jeden wielki stek bzdur! Czemu ci wszyscy dziennikarze nie potrafili dotrzeć do prawdy, a zamiast tego łykali każdą bajkę, którą im wciskano? Gdzie się podziało ich zaangażowanie i wiara we własne możliwości? Dlaczego świadomie przyczyniali się do mamienia społeczeństwa? Powinni pragnąć przede wszystkim tego, by otworzyć ludziom oczy na to, co działo się wokół!
Takeshi wiedział, jakie było jego przeznaczenie. Poczuł adrenalinę, uświadomiwszy sobie, że świat liczył przede wszystkim na niego. Inni się poddali, więc został sam na… froncie. Tak, na froncie, ponieważ to oznaczało wojnę! On kontra spiskowcy, on kontra złodzieje i oszuści, on kontra wrogowie ludzkości.
O tak, najznakomitszy detektyw w Kraju Ognia wraca do gry!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY