Blue_Bell zaprasza ;)
You smell like love.
Blue_Bell
20. standing close to each other
Pamiętałam go jako dziecko… byliśmy w jednej klasie w Akademii. Czasami specjalnie siadałam obok niego. Chciałam, żeby mnie zauważył i robiłam wszystko, co w mojej mocy, by tak się stało.
Po prostu Gaara
Sayuri Shirai
Gosposia – Rozdział 19.
Świat stanął dla Gaary w miejscu. Czuł przerażenie, że w końcu, po tylu wspólnie spędzonych tygodniach, zrobił to. Spełniły się jego najgorsze domysły i zranił Sayuri. Minęła ledwie sekunda, a on czuł, jakby minęły setki lat, w których miał czas na zrozumienie głębi nienawiści i obrzydzenia, które czuł do samego siebie. Tylko to potrafił. Udawał, że miał możliwość dawania jej przyjemności, może nawet rozkoszy, ale w końcu odsłonił się i jak zawsze sprawiał ludziom jedynie ból. Nie mógł racjonalnie myśleć. Chwycił jej dłonie i poszukiwał ran, które powinny się pojawić.
Odnajdź mnie w mroku
Sayuri7
14. Przyciąganie
– Spokojnie, dziecko. – Zaśmiał się [Sasori]. – Przy mnie nie musisz uważać na niewygodne tematy. Na przyszłość jednak pamiętaj, że powinnaś myśleć, kogo pytasz o jego historię. Zawsze odbierałem świat nieco inaczej niż moje otoczenie. Wiesz – westchnął – nie lubię, kiedy ludzie każą na siebie czekać i są niekonsekwentni w działaniu. Doprawdy, nie rozumiem, czemu nazywają dziecko uroczym, gdy tworzy kukły upamiętniające zmarłych rodziców, a chorym zwyrodnialcem, kiedy robi lalkę z ciała zmarłego kompana.
„Jedyny sposób, by oszpecić piękno, to ukazać jego szaleństwo.”
Erroay von Uchiha
10. Zaufaj mi, Sakurka!
Pocałowałem go. Tak po prostu. To nie było żadne muśnięcie warg. Nie wpiłem się w nie też, jakbyśmy się od wieków nie widzieli. To był dopiero nasz trzeci pocałunek, a więc wciąż całkiem nowe doświadczenie. Tym razem jednak nie tylko ja byłem chętny je pogłębić i nauczyć czegoś nowego. Sasuke całował mnie równie chętnie. Jego dłonie przeniosły się na mój kark, by po chwili wpleść we włosy.
Przysunąłem go bliżej siebie, czując, że jest co najmniej tak samo twardy, jak ja. Westchnął, kiedy przesunąłem dłonią po wybrzuszeniu w jego spodniach.
– Sypialnia.
Opowiadania z wioski Piasku
Kareena
Rozdział 20. - ostatni
Temari przygryzła wargi. Z trudem panowała nad emocjami. Miała świadomość, że z ich pomocą nic nie ugra, jednak nie powstrzymała się.
- Nie możesz wpaść na cudze terytorium i dokonać masowego mordu! – krzyknęła.
Tym razem Gaara spojrzał na nią z większym zainteresowaniem. W innych okolicznościach powiedziałaby, że nawet z rozbawieniem. Nic jednak nie powiedział. Temari sama zdawała sobie sprawę z tego, jak zabrzmiała i że nie mogła oczekiwać innej reakcji.
Above us
Gemi Ni
9
A ja?
Istniałam na tym świecie, jako trzynastoletnia dziewczynka, żałująca, że się kiedykolwiek urodziła.
I to było normalne?
Gdybym jednak nie powstała, możliwe, iż rodzice wróciliby do siebie. Ponownie zrozumiałam, że byłam tylko wrzodem tego wszechświata. Odwróciłam wzrok w stronę okna i poczęłam się do niego powolutku zbliżać. Oparłam dłonie o parapet i przyłożyłam czoło do zimnej szyby.
Kim byłam?
Czy życie zdrowej Sarady toczyłoby się normalnie?
I wtedy przyszła mi do głowy najgorsza, a zarazem najbardziej prawdopodobna myśl. Pokiwałam głową na boki, próbując się jej pozbyć, niestety zaczepiła się i nie chciała zniknąć. Przegryzłam mocno wargi, nie zważając na cieknącą z nich powoli krew.
To moja choroba wszystko zapoczątkowała…
Upity Zaraki Sekai
Berieal Shinzoku
XV. Krucza Miłość
Tsunade od wizyty Uchihy głowiła się nad tamtą sytuacją. Jeśli naprawdę miałaby go przyjąć z powrotem, to na jakich zasadach? Jak miałaby wytłumaczyć i poprzeć swoją decyzję starszyźnie? To był zaledwie czubek góry lodowej pytań, jakie przed sobą stawiała. Westchnęła ciężko, odrywając się od kolejnego z nudnych raportów. Jej wzrok spoczął na zdjęciach byłych przywódców. Naprawdę czasem jej ich brakowało, aby chociażby mieć z kim o podobnych doświadczeniach porozmawiać. W takich chwilach znów czuła się, niczym mała dziewczynka.
- Ciekawie co wy byście zrobili, dziadku Hashiramo i Tobiramo – westchnęła, omiatając wzrokiem fotografie wymienionych Hokage. Pamiętała ich naprawdę dobrze, zwłaszcza różnicę w ich charakterach. Gdyby miała się zastanowić nad radami obu, to zapewne by ze sobą kolidowały. Musiała niestety podjąć decyzję samodzielnie.
Kazoku no Atama no Seikin 家族の頭の責任
Kita (北)
ROZDZIAŁ XXVII
"- Nie wiem czy słyszałeś, ale ostatnio na dzielnicy mówi się coś o przewrocie politycznym, śmierci radnego wioski, abdykacji Hokage i paru innych ciekawych rzeczach - zatoczyła dłonią koło, dając tym samym do zrozumienia, że lista wydarzeń, które zatrzęsły życiem Liścia od podstaw była długa. - Byłam trochę zajęta i nie miałam czasu zajmować się pierdołami - prychnęła.
- Zabiję... - warknął pod nosem (...).
- Co proszę? (...) Grozisz mi? - zamrugała kilkakrotnie w niedowierzaniu.
- Nie tobie, głupia! - krzyknął. - Temu przeklętemu Hyūdze! - trzasnął wolną ręką w ścianę. - Co to za wyniosłość! Co za poczucie wyższości! Pieprzone, zadufane bufony! Trzeba ich nauczyć pokory! - zaczął się odgrażać."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz