"Bo czytanie jest przygodą i nieustanną wędrówką..."
8. "Nie jestem twoim wrogiem"
- Przepraszam - tylko tyle wyszeptał brunet, zanim wpił się w wargi czerwonowłosej.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się do granic możliwości. Chciała krzyknąć, lecz jej usta były zamknięte w pocałunku. Nie czuła jednak żadnych motyli w brzuchu. Żadnego przyciągania. Żadnych uczuć. Jedyne, co do niej docierało, to zapach męskich perfum, który znała już z poprzedniego spotkania z młodym mężczyzną.
Niska, rudowłosa kobieta, stojąca nieopodal, wręcz gotowała się ze złości. Szybkim, pewnym krokiem podeszła do "pary" i odciągnęła Itachiego od Kazuki. Nastolatka mimowolnie zakryła, wolne już, usta dłonią.
___________________________________
Cień Błysku
Cień Błysku #32 - Pragnienie, którego nie da się zaspokoić
Długo czekał na odpowiedź. Przecież funkcje życiowe jinhuuriki zmalały prawie o połowę. Przyglądając się uważnie zauważył drobny ruch dłonią swego nosiciela. Był to wyprostowany, środkowy palec, lewej ręki, skierowany w jego stronę. Chciał mu wygarnąć za jego dziecinność, ale serdeczny i mały palec powoli także zaczęły się prostować, a tuż za nimi wskazujący.
- Zapomniałem. Jest cały sztywny od tego siedzenia nieruchomo w jednym miejscu. – Sięgnął czwarty zwój licząc od lewej i odpieczętował go. Pojawił się portfel przypominający zieloną żabę.
– A jednak dziecinny. Kupie mu coś lepszego niż tą szmaciankę.
___________________________________
"NaruHina Love Story"
Chapter II - "Sakura, tęskniłam za Tobą..."
"W jej głowie ciągle był Naruto. Nie mogła zapomnieć jego niebieskich jak morze oczu, niebieskich jak niebo... Chwila Hinata... Powiedzmy sobie szczerze... Nie masz szans. Przecież on ma dziewczynę i raczej nie zapowiada się na to, żeby zerwali... Głupia! Nie mów, że chcesz, by przestali być razem... Nie! Tak nie może być! - krzyknęła w swoich myślach, chowając twarz w ramionach. Do oczu napłynęły jej łzy. Muszę czymś zapełnić te okropne myśli..."
___________________________________
Art is a disaster.
Wilczy
Rozdział 1 (cz.2)
"
– Co? Uganiasz się za jakąś panną? – prychnął Kiba, unosząc brwi.
– To nie tak, dattebayo! – niecierpliwił się blondyn. – Chodzi o to, że ona jest… Jest…
– Ładna?
– Miałem na myśli: podejrzana.
– Ale ładna?
– Trudno ocenić, obejrzałem tylko połowę jej twa… Tak, ładna – przyznał, widząc, że Kiba obojętnieje. – Teraz mi pomożesz?
– Chodźmy, Akamaru! – zawołał dziarsko chłopak, klepiąc po łbie wielkiego psa. – Może znajdziemy twojemu panu jakąś dup…
– Zlituj się, Kiba! – Naruto zatkał uszy. – Z wiekiem jesteś coraz bardziej nieznośny! A to mnie wychowali erotomani!
– Widocznie poszło rykoszetem."
___________________________________
Sutek uboczny inteligencji?
Yami Kagayaki
8. Zdrajca
I wtedy. Wtedy kiedy pomyślał, że naprawdę tutaj umrze. Właśnie wtedy ją zobaczył. Brudną, mocno pokiereszowaną. Z piękną twarzą umazaną w błocie. Podarte ubrania zwisały z niej, jak z wieszaka. Odsłaniały jej ramiona, uda, cały lewy bok. Ukazywały siniaki i rany, wystające kości. Ale cztery charakterne kitki dalej były na miejscu. Zmęczone oczy wciąż rzucały mu zaczepne spojrzenie z pod długich, jasnych rzęs. Ciągle uśmiechała się z irytującą pewnością siebie.
Uznał ją za anioła. Ostatni widok, którym miał nacieszyć oczy.
___________________________________
"Odgaduję, co mógł znaczyć ruch twoich źrenic."
Baddie Kix
#23 Wszystko się zmienia
Fragment: Posiadanie świadomości na temat jakiejś rzeczy, a usłyszenie o niej bezpośrednio od najdroższej osoby, to dwie, różne sprawy. Sam fakt, że Sasori chodził po tej ziemi mi przeszkadzał. Chętnie pozbawiłbym go możliwości oddychania, toteż Sakura popełniała poważny błąd, kiedy decydowała się mi o nim wspominać.
- Bliscy? Twoje centrum świata? Alfa i Omega? - zakpiłem, bezczelnie lustrując ją spojrzeniem. - Tak, Sasori musi być niezwykle ciekawym gościem. Gdzie zabrał cię na pierwszą randkę? Na Zjazd Prawników-Administratywistów?
Uniosła z irytacją brew.
- Lepsza taka randka, niż ta płatna w burdelu - odpłaciła się cynicznie. - Jesteś pewny, że przez ostatnie trzy miesiące nie nabawiłeś się rzeżączki? - dodała troskliwie.
___________________________________
Legendarni
Moonlight
Rozdział 32 - A miało być tak pięknie
... – Jutro pełnia. I co teraz zrobimy? Jak nic Tsunade wyśle nas obu na misję.. – czarnowłosy spojrzał na Naruto, który skierował swój wzrok na śpiącą w ramionach Uchihy dziewczynę.
– Zabierzemy ją ze sobą. – odpowiedział mu blondyn. Sasuke zaśmiał się pod nosem.
– Tsunade w życiu się na to nie zgodzi. Nie puści cywila na taką misję..! A co jeśli coś jej się stanie? Nie myślisz w ogóle o tym?? – czarnowłosy nie wierzył własnym uszom. Taki niby wzorowy i kochający braciszek chce narazić ukochaną siostrę na niebezpieczeństwo? Nawet w snach nie przyszłoby mu to do głowy lecz jego zdziwienie wzrosło jeszcze bardziej kiedy usłyszał śmiech kroczącego obok niego blondyna.
– Z czego się śmiejesz, kretynie?! – prawie krzyknął oburzony Sasuke....
___________________________________
Tear: love or hate
natafi
Rozdział 30
- Pacjent mocno odwodniony. Ślina gęsta, utrudnia oddychanie. - oznajmiła rzeczowym tonem.
W pomieszczeniu nastała cisza, przerywana tylko cichym pojękiwaniem Pana Ebizō. Sakura zdobyła uwagę wszystkich osób znajdujących się w pomieszczeniu. Kątem oka dojrzała w tłumie stojącego Kazekage. Nie zamierzała jednak reagować. W tej chwili była wyszkolonym medykiem, nie skrzywdzoną dziewczynką. Wszyscy zamarli w oczekiwaniu na następne słowa. Sakura nachyliła się i przyłożyła ucho do klatki piersiowej pacjenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz