Szukaj

01 marca 2016

Nowe Rozdziały

Erroay von Uchiha wysyła buziaki!
Muzyczka -  Maruo Sa






„Jedyny sposób, by oszpecić piękno, to ukazać jego szaleństwo.”

Erroay von Uchiha
Rozdział 17.

– Wiem, że jesteś bratobójcą – warknął. – Są jeszcze jakieś rewelacje, którymi chciałbyś się podzielić?
W oczach Uzumakiego dostrzegł złość. Nie zdążył jednak w żaden sposób zareagować, bo został pociągnięty za poły płaszcza, a ich twarze znalazły się niebezpiecznie blisko siebie. Właściwie, to niemal stykali się nosami.
Naruto jednak nic więcej nie zrobił. Szybko się opanował i odepchnął od siebie zszokowanego Uchihę, który ledwo złapał pion i uchronił się przed upadkiem. Skrzywił się, bo nieświadomie przechylił ciężar ciała na ranną stopę. Ból nie był już tak silny, jak tuż po wypadku, a jednak wciąż dawał o sobie znać.
– O tym właśnie mówiłem – odparł sucho Naruto. – Nic o mnie nie wiesz.


-------------------------------------------------------------


"Jeśli się wyróżniasz, jesteś znienawidzony przez innych."

Maruo Sa
Rozdział 24

Itachi spojrzał na nią zdziwiony, jakby nie do końca wiedział, dlaczego go przeprasza.

- Za co mnie przepraszasz?
- Nie udawaj, że nie wiesz.
- Ale ja naprawdę nie udaję.- odparł, kręcąc przy tym głową.
- Przepraszam cię za to, jak rano zareagowałam i, za to, że nie dałam ci nic powiedzieć. Może gdybym zachowała się w inny sposób, to wszystko potoczyłoby się inaczej.
- Inaczej, to znaczy jak?
- Nie wiem! Po prostu inaczej!- Sakura lekko podniosła głos.


-------------------------------------------------------------


" Kalejdoskop uczuć zwykle równa się z wybuchem wulkanu.

Hinata
Rozdział I "Walka z Umierającym"

Nagle moje niebo zaczęło się przejaśniać. Co rusz widziałem w tej ciemności jakiś odcień błękitnego nieba, a nawet gałęzie.
— Um, gdzie ja jestem, do cholery? — Nie mogłem skleić nawet krótkiego zdania. Ba! Było jeszcze gorzej – właśnie straciłem głos.
— Cicho! Już niedaleko, więc się ucisz! — ryknął poszepnie kobiecy głos. No pięknie. Ledwo co wyobrażałem sobie gadające drzewa, pojawiła się kobieta. Znowu mam omamy.
W tym momencie znowu straciłem przytomność.


-------------------------------------------------------------


Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście

Akari
32. Jesteś gotowy na małą grę?

Cel został osiągnięty, czuła, że Itachi się podniecił oraz rozochocił. Dowodem, czego były jego rozbiegane dłonie. Ściskał uda, głaskał pośladki, zakradał się pod materiał bluzki, muskał ramiona, dekolt. Obecnie nie miał zamiaru po raz kolejny się prosić o pocałunek. Sam zaczął się unosić, starając złączyć wargi. Niestety Keiko, od tak nie miała zamiaru pozwolić. Cofała się, opadając na materac. Wylądowała w końcu na nim, z brunetem pochylającym się tuż nad nią. Uśmiechał się tryumfatorsko. Bez ceregieli przeszedł do namiętnego, zachłannego, pełnego pragnienia pocałunku. Oboje poddali się we władanie zmysłom. Dopuszczając do tego, aby ich ciała oblewały fale gorąca, a otaczający świat przestał być istotny. Nawet nie usłyszeli huku spadającej z łóżka książki, którą w tym zamieszaniu, jedno z nich potraciło.


-------------------------------------------------------------


W potrzasku własnej wyobraźni

annzwill
Labirynt Luster - Rozdział 23

- Chyba muszę się zbierać. - Powiedziałam ze skrzywioną miną. Może powiem mu wszystko po spotkaniu z Sakurą. Taki miałam na dziś plan. Chciałam się spotkać z każdym w ciągu dnia, a wieczór spędzić z Itachim.
- Poczekaj. Porozmawiaj ze mną chwilę, a później możesz udać się do Sakury. Ja muszę… - Nie dałam mu dokończyć, bo zakryłam mu usta palcami.
- Mógłbyś na chwilę zamknąć oczy? - Zapytałam spokojnie, lekko się uśmiechając. Mogłabym się założyć, że piekące policzki zmieniają właśnie barwę z bladej, na różową.
- Gdy je otworzę, ciebie już nie będzie?
- Będę. Obiecuję ci, że nie zniknę jak tylko je zamkniesz.
Nie był przekonany czy mówię prawdę. Patrzył wątpiąc w moje słowa, ale zaufał mi.


Poświęcenie - Rozdział 1

- Wstań! - Jego głos zabrzmiał jeszcze bardziej lodowato, niż kiedykolwiek wcześniej.
Bezgranicznie posłuszna mężowi! Powtarzając sobie w myślach to jedno zdanie, podniosła się. Czuła się naga. Choć dłonie i stopy zmarzły jej okrutnie, to strach rozpalił do czerwoności twarz i rozpędził serce na największe możliwe obroty. Gaara pochwycił palcem wskazującym materiał na dekolcie cienkiej koszulki. Dziewczyna z trudem powstrzymała jęk niezadowolenia. Jeśli zrobiłaby teraz coś nie tak, to naraziłaby się mężowi i nie wiadomo jak słono przyszłoby jej za to zapłacić. Mężczyzna wyciągnął drugą dłoń, szarpnął, a biała, cienka szmata zsunęła się z ciała nosicielki.
- Połóż się na łóżku.
Dygocząc wykonała polecenie. Leżała naga, przestraszona i piekielnie zawstydzona. Zamknęła oczu, a kiedy poczuła, że materac ugina się od dodatkowego ciężaru, zacisnęła zęby.


-------------------------------------------------------------


Let’s leave this world, let’s go somewhere alone me and you.

Ayame 
Rozdział 2

Delikatnie przetarł okładkę i otworzył.
- Spójrz.
Dziewczyna wykonawszy jego polecenie. Spojrzała na zarys przypominający mapę.
-Ta mapa wskaże ci drogę, a dzięki księdze, będziesz mogła poznawać świat. Warto wiedzę wielką mieć i z mądrości źródeł pić, moje dziecko. Najpierw udasz się tutaj. - Wskazał mały punkt na karcie. - Jest to las Eternis, żyją tam leśne duchy, Eterni. Oni powinni wskazać ci drogę do kryształu jednej z hurys. Oczywiście


-------------------------------------------------------------

Przebaczenie Shinobi

Kurama-Sensei
Rozdział 6 Kłopoty

Wszedł powoli do mieszkania i momentalnie doskoczyła do niego jakaś postać i złapała go za poły jego bluzy podnosząc lekko do góry i dosłownie wywlokła go na korytarz.
-Co ty najlepszego planujesz Naruto?
-O co ci chodzi?!
-Nie rób ze mnie debila! W twoim mieszkaniu był Itachi Uchiha! Jest wrogiem Wioski Liścia, poszukiwanym przez oddziały ANBU! Więc co on robił w twoim domu?!- Sasuke był wściekły. Nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Na pewno widział tam swojego brata, który po prostu zniknął. Nie mogło mu się to przewidzieć.


-------------------------------------------------------------

Cień Błysku

Mess
Cień Błysku #22 - Więzi

Nie było już zamkniętych drzwi. Wszyscy biegiem wbili się, lecz tam była ich druga para, jednak teraz mogli wszystko obserwować przez grubą szybę. Na ten widok, dziewczyny zaczęły płakać, Kushina musiała usiąść na podłodze. Nie mogła tego ścierpieć. Jej świat zawalił się właśnie w tej chwili, gdy ujrzała martwe ciało syna. Wszyscy spuścili głowę, gdy Tsunade skończyła się czakra. Cały czas stała w tej samej pozycji. Nawet Jiraiya skończył. Zrozumiał że to bezsensu, że nie da się go odratować. Teraz ganił siebie, że go puścił do tej krainy, że nie poszedł razem z nim.


-------------------------------------------------------------


Bo czytanie jest przygodą i nieustanną wędrówką...

Toya
5. "Po prostu to ze mną musi być coś nie tak, a nie ze wszystkimi dookoła..."

- Zaczekaj! - Naruto złapał ją za rękę. – Nie skończyłem. – w jego oczach pojawiła się już dobrze znana czerwonowłosej determinacja.
- Ale ja skończyłam! - Kazuki nie dała rady opanować dłużej kłębiących się w jej wnętrzu emocji. – Zostaw mnie, do cholery! Mam dosyć tego, że non stop wtrącasz się do mojego życia! Od samego początku nie potrafiłeś się trzymać z daleka. Po prostu rób to, co 3/4 tej szkoły!
Młody Uzumaki nawet nie drgnął. Patrzył na dziewczynę tym samym twardym wzrokiem, co w sobotni wieczór. Nawet nie śmiał się teraz poddawać. Dowie się, co zaszło w tej szkole, choćby miał poświęcić na to cały spędzony tutaj czas.


-------------------------------------------------------------


Trzeba zabić Królową! 

Yuiko Miyoshi 
Rozdział 5~

- Cześć – usłyszałam nieznany mi głos przy uchu.
Spojrzałam się w stronę, z której usłyszałam głos. Już mi się nie podobało, że ktoś się do mnie przysiadł, czy też chciał. Może powinnam zrobić sobie karteczkę z napisem: NIE SZUKAM PRZYJACIÓŁ. Tak, to świetny pomysł i będę z nią paradować. Sukces gwarantowany. Zignoruję te jego słowa, może sobie pójdzie.
- Jestem Henry, miło mi – wyciągnął do mnie dłoń.
Spojrzałam na niego, jego czarne włosy były spięte w niechlujnego kucyka z tyłu. Te z przodu gumka nie uchwyciła, przez co część ich opadała swobodnie. Były mu do połowy szyi. Oczy jak dwie głębiny otchłani. Ten błękit pochłaniał ludzi, że zatracali się.
- Sakura – wypadało się przedstawić. Może chciał się tylko przedstawić i zaraz sobie pójdzie? Oby tak było.


-------------------------------------------------------------


Tear: love or hate 

natafi
Rozdział 29 

Czasami są takie dni, kiedy nie ma się na nic ochoty. Nie chce się wstać, jeść, chodzić. Widok ludzi napawa smutek i niechęć. W takie dni zostaje tylko siedzenie w domu, najchętniej w łóżku pod ciepłym, puchowym kocem i sen bez końca. Niestety zazwyczaj dzieje się tak, że nic, ani nikt nie chce nam na to pozwolić.


-------------------------------------------------------------


You can take my heart forever if you like.

Anja
- 10 -

Nie chciałem kolejnej klatki.
Nie potrzebowałem następnego więzienia.
— Wybacz mi, Sasuke – wyszeptała w momencie, kiedy moja dłoń spoczęła na klamce drzwi sypialni. — Wybacz, że nie potrafiłam być tą — przerwała, cicho pociągając na nosie. Płacz był jej niezawodnym sposobem na moje sumienie. Sumienie, o którym musiałem zapomnieć. Dokładnie w tamtym mieszkaniu, w tamtej chwili, aby nie dać się pokonać na dobre. — Tą, której przestałeś poszukiwać.
Chciałem zostać rzucony na pożarcie lwom.
Który to już raz przez tę irytująca osóbkę? Nie pamiętałem.
— Zapomnij o mnie – mówiłem, nie spuszczając swojego wzroku z metalowej klamki, na której wyryto wiele historii jej życia. — Zapomnij o mnie, Sakuro – ciągnąłem tę wypowiedź, aby odwlec nieuniknione. — Tylko w ten sposób twoje życie wróci do normalności.
Westchnęła tak głośno, że jej oddech spokojnym truchtem dobiegł i do mojej skóry na karku.
— To ty jesteś moją normalnością, Sasuke.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY