Flawless Raikes zaprasza!
syncopate my skin to your heart beating
Flawless Raikes
rozdział siódmy
"To przez to? - powiedział nagle, wskazując dłonią na gabinet - to przez to stanowisko tak ci odbiło?
- Nie odbiło mi, Gai. Uspokój się.
- To, co robisz tej dziewczynie?! - mężczyzna uniósł głos.
- Nie robię jej nic!
- Trzymasz ją w klatce jak jakieś zwierzę! - ryknął znów - co się z tobą, kurwa, dzieje?! (...) I wiesz co, stary... nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz odwiedziłeś mnie w szpitalu. Kiedy ostatni raz byłeś na grobie bohaterów wioski... - Gai pokręcił głową - nie wiem kim jest ten idiota, który przede mną stoi, ale to nie jest Kakashi. To nie jest mój rywal i przyjaciel, którego znam od dziecka..."
______________________
„Jedyny sposób, by oszpecić piękno, to ukazać jego szaleństwo.”
Erroay von Uchiha
Rozdział 16.
To, co działo się później, pamiętał jak przez mgłę. Przyjechała karetka, zabrała chłopca, a Minato i Naruto pojechali za nią samochodem. Potem długie godziny w korytarzu – w takim samym korytarzu, w jakim czekali na powrót mamy. Już wtedy dla Naruto stało się jasne, że Koichi nie wróci. Że ten płacz, który usłyszał zanim zostawił brata samego, był jego ostatnim.
______________________
Opowiesci spod pióra nocy
Yorumi Nateko
Rozdział IV: Prosba
-A myślisz, że, w jakim celu mam ze sobą przewodnika? Dno rzeki jest nierówne i łatwo wpaść w jakaś dziurę – dodałem wciąż wkurzony jej ignorancją.
Sakura jednak zamiast być skruszoną, uśmiechnęła się do mnie uroczo. To na chwilę sprawiło, że straciłem fason. Naprawdę im dłużej przebywałem z tą kobietą ty bardziej mnie zadziwiała i intrygowała jednocześnie. Moja złość ulotniła się natychmiast, chociaż nie dałem po sobie tego poznać.
-Cieszy mnie pańska troska, ale proszę zrozumieć, że ja umiem pływać
-Co takiego? – nie byłem pewny czy dobrze usłyszałem. – I gdzie się tego nauczyłaś? Jesteś pierwszą kobietą, która przyznaje mi się do opanowania tej sztuki.
______________________
You were with them
Inriss
VIII
Gdy wspominałem wydarzenia dzisiejszego dnia, w tym rozmowy z Uchihą i spólką, Ryu zaczęła coś mamrotać przez sen. Nie dość, że śpi z otwartymi ustami, to jeszcze wydaje z siebie dźwięki.
Spojrzałem na nią i lekko szturchnąłem dłoń.
- Hirumi? - spytałe nieszczególnie spodziewając się odpowiedzi.
Po chwili usłyszałem jej cichy szept, wypowiadający moje imię.
______________________
...legendarni...
Kimiko Moon
Rozdział 27 - Rąbek tajemnicy
"Naruto odwrócił w kierunku Minako i spojrzał na nią jakby ta go zawołała wymawiając to słowo. Na sam jego dźwięk, blondyn poczuł się bardzo dziwnie. Serce zaczęło mu bić szybciej i mocniej, jakby cieszyło się na czyjeś powitanie. Poczuł w sobie radość i… tęsknotę? Ale za kim do cholery?! Patrzył skołowany na swoją bliźniaczkę, która ponownie wymówiła to słowo. Zaraz to nie zwykłe słowo tylko.., tylko imię! Tak to właśnie imię! Ale dlaczego jego ciało i mózg reagują właśnie na nie ? Przecież nazywa się Naruto Uzumaki. Jest synem czwartego hokage Minato Namikaze i drugiej jinchiuuriki Kushiny Uzumaki...."
______________________
Ten czuły głos, który wydaje się być próżny, tworzy nas na nowo. Boję się.
[05] Gra Ambiwalencji
Wszyscy wodzili oczyma za nim oraz za Sakurą, jakby co najmniej przyłapali ich na dzikim seksie w środku lasu. Hatake prychnął na tę myśl, na co kobieta uniosła zdziwiona brew. Machnął jednak lekceważąco dłonią, nie zamierzając tłumaczyć się ze swoich pokręconych porównań. Książki Ropuszego Mędrca miały na niego zbyt wielki wpływ, do czego oficjalnie w życiu by się nie przyznał.
______________________
Sakura no bakuhatsu
Caiirean
9. Niemiłe przywitanie.
"Serce podeszło mi do gardła, jakby zaraz miało ze mnie wyskoczyć. Kurwa mać. Obruszyłam się nieznacznie, a swój wzrok skierowałam na jego twarz. Nawet nie zorientowałam się kiedy wpadłam w sidła jego czarnych oczu przekraczających wszelkie granice mojego komfortu. Otumania tym co się stało, zatopiłam się w nich beztrosko. Przed moimi oczyma pojawił się ten siedmioletni chłopiec, z delikatnym uśmiechem, jeszcze nieskażony wydarzeniami z przyszłości, w którym zakochałam się bezgranicznie od pierwszego wejrzenia."
______________________
"Jeśli się wyróżniasz jesteś znienawidzony przez innych"
Maruo Sa
Miniaturka 11 cz. 2 (KS)
W pewnym momencie usłyszała jak drzwi do kuchni otwierają się. Wiedziała, jednak kto zaszczycił ją swoją obecnością, dlatego nie zwróciła na to większej uwagi. Bo i po co?
Chłopak chwilę stał zaraz przy drzwiach i czekał, aż różowo włosa zainteresuje się tym, że przyszedł do kuchni. Jednak nie zapowiadało się na to. W końcu odchrząknął, ale to również nie poskutkowało.
- A ty co? Obraziłaś się?
- Nie.
- To dlaczego się nie odzywasz?
- Bo nic nie mówisz.- odpowiedziała.
- Ale przyszedłem.
- I co w związku z tym?
- Nic, nieważne. To co miałem kupić?
- Już nic. Powiedziałam ci, że sama pójdę. Nie potrzebuję twojej łaski.
- Żadna łaska.
______________________
Gdy dusza boli, a serce płacze...
Majster
Rozdział 6.
- Naruto-Kun. - Wyszeptała. - Sasuke-Kun... - Powiedziała przełykając ślinę. - Nie masz za co przepraszać. - Powiedziawszy to przymknęła lekko oczy. - Cieszę się... Cieszę się, że byłam użyteczna... - Zemdlała, a Jej głowa opadła do tyłu.
- Sasuke, zajmij czymś tego gościa. - Powiedział kładąc Sakurę na ziemi.
- Jasne. - Odparł brunet podchodząc bliżej przeciwnika. Z kabury wyjął kilka kunai, które już, po chwili szybowały ku celowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz