*Escape*
Viola
Rozdział XIX
Uderzyła plecami o twardą powierzchnię. Ciężko łapała każdy oddech.
- Udało mi się, Karasu-san – szeroko uśmiechnęła się i rozłożyła na trawie ramiona z ulgą patrząc w zachodzące za horyzontem Słońce. Podparła się na łokciach i przechyliła na bok głowę – Podobno czerwony odcień wieczornego nieba symbolizuje złe wieści..
________
Kareena
Rozdział 3.
- I to były te twoje nic nie znaczące misje?
Itachi wyglądał, jakby rozbawiło go jej oburzenie.
- Wywiad? Szpiegowanie? Tak, to kategoria B – odparł.
Nie wiedziała, czy mówi poważnie, czy z niej kpi. Jak zwykle.
- Szpiegowanie w czasie wojny na terenie wroga. B jak cholera – odparła.
Itachi wzruszył niedbale ramionami.
Wbiła w niego wściekłe spojrzenie.
- Oczywiście. Przy twoim doświadczeniu już tylko zabijanie sprawia ci frajdę.
Chyba wreszcie udało jej się wprawić go w zakłopotanie, bo wyglądał jakby nie wiedział, co powiedzieć.
- Może coś w tym jest – powiedział powoli.
Sakura nie spodziewała się żadnej konkretnej odpowiedzi, ale na pewno nie to chciała usłyszeć.
_________
Ai no Noroi
Sasame Ka
II. Demon nocy
II. Demon nocy
Nieco
sceptycznie weszliśmy do środka. Panował tam istny zgiełk i harmider;
wszędzie pałętało się wielu mężczyzn; kelnerek i w pół-ubranych – a może
prędzej, w połowie nagich kobiet, które zapewniały miłe towarzystwo
panom.
Całe pomieszczenie było utrzymane w ciepłych barwach, nad barem wisiało kilka czerwonych lampionów, a za ladą stała młoda, rudowłosa kobieta. W izbie panował półmrok, jedynie kilka lamp dawało nikłe światło, co nadawało temu miejscu niesamowity klimat; szczególny dla miłosnych igraszek.
Nasz cel był jednak inny, w końcu nie przyszliśmy się tutaj zabawić – mieliśmy misję do wykonania.
Szukaliśmy jej, w tym natłoku kobiet trudno ją gdziekolwiek odnaleźć. Zwłaszcza, że pod wpływem takiego światła, jakie panowało w pomieszczeniu, nie mogłem rozróżnić koloru włosów. Najbardziej wyróżniały się brunetki, reszta wyglądała praktycznie identycznie.
Okazało się, że była bliżej niż mogło nam się to wydawać. Siedziała sobie spokojnie przy barze, w towarzystwie jakiegoś mężczyzny i z powodzeniem popijała kieliszki wypełnione alkoholem. Prawdopodobnie jej kompan sypał dobrymi kawałami; albo to ona oddawała się błogiemu stanu nietrzeźwości; bo co chwila wybuchała dość głośnym chichotem, kiedy ten zbereźnik szeptał jej coś na ucho.
Trochę zdziwiliśmy się na ten widok; widziałem po twarzy Saia, że był nieco... zażenowany, a Kakashi miał maskę, więc nic nie mogłem stwierdzić.
Hatake skinął głową na znak, że pora wkroczyć do akcji. Podeszliśmy do niej powoli, tak aby niczego się nie spodziewała.
Sai delikatnie dotknął jej ramienia, a Sakura odchyliła głowę w naszym kierunku. Spojrzała na naszą trójkę nieprzytomnym wzrokiem, czknęła, zerknęła w butelkę sake, po czym powiedziała:
– Cholera, chyba za dużo wypiłam.
Całe pomieszczenie było utrzymane w ciepłych barwach, nad barem wisiało kilka czerwonych lampionów, a za ladą stała młoda, rudowłosa kobieta. W izbie panował półmrok, jedynie kilka lamp dawało nikłe światło, co nadawało temu miejscu niesamowity klimat; szczególny dla miłosnych igraszek.
Nasz cel był jednak inny, w końcu nie przyszliśmy się tutaj zabawić – mieliśmy misję do wykonania.
Szukaliśmy jej, w tym natłoku kobiet trudno ją gdziekolwiek odnaleźć. Zwłaszcza, że pod wpływem takiego światła, jakie panowało w pomieszczeniu, nie mogłem rozróżnić koloru włosów. Najbardziej wyróżniały się brunetki, reszta wyglądała praktycznie identycznie.
Okazało się, że była bliżej niż mogło nam się to wydawać. Siedziała sobie spokojnie przy barze, w towarzystwie jakiegoś mężczyzny i z powodzeniem popijała kieliszki wypełnione alkoholem. Prawdopodobnie jej kompan sypał dobrymi kawałami; albo to ona oddawała się błogiemu stanu nietrzeźwości; bo co chwila wybuchała dość głośnym chichotem, kiedy ten zbereźnik szeptał jej coś na ucho.
Trochę zdziwiliśmy się na ten widok; widziałem po twarzy Saia, że był nieco... zażenowany, a Kakashi miał maskę, więc nic nie mogłem stwierdzić.
Hatake skinął głową na znak, że pora wkroczyć do akcji. Podeszliśmy do niej powoli, tak aby niczego się nie spodziewała.
Sai delikatnie dotknął jej ramienia, a Sakura odchyliła głowę w naszym kierunku. Spojrzała na naszą trójkę nieprzytomnym wzrokiem, czknęła, zerknęła w butelkę sake, po czym powiedziała:
– Cholera, chyba za dużo wypiłam.
____________
Wiwiana Diehl
Splin nocy letniej - część 1
- Nie rozmawiamy o tym. To, co było, niewiele przyniesie nam korzyści. Tym bardziej, że to nic takiego, czym obie możemy się szczycić – mruknęła przygnębiona. Wianek łamał się za każdym razem, a niebieska chakra unosząca się w jej dłoniach zdawała się aż nadto bezsilna. – To nie jest ulubiony temat mojej siostry. – Cisnęła delikatnymi gałązkami w stronę paleniska.
Hideki przyglądał się jej uważnie, o czym ona oczywiście nie mogła się dowiedzieć. Nie chciał mącić w jej życiu – tym bardziej, że jego ambicje i plany kolidowały z jakimkolwiek zaangażowaniem. Mógłby zostawić wszystko bez słowa wyjaśnienia – jednak ta kobieta zasługiwała na wiele. Złościł się za każdy ruch, który oddalał ich od siebie – ale tak trzeba. Czasem poświęcić coś dla swojego dobra, czyż nie?
- Nie rozmawiamy o tym. To, co było, niewiele przyniesie nam korzyści. Tym bardziej, że to nic takiego, czym obie możemy się szczycić – mruknęła przygnębiona. Wianek łamał się za każdym razem, a niebieska chakra unosząca się w jej dłoniach zdawała się aż nadto bezsilna. – To nie jest ulubiony temat mojej siostry. – Cisnęła delikatnymi gałązkami w stronę paleniska.
Hideki przyglądał się jej uważnie, o czym ona oczywiście nie mogła się dowiedzieć. Nie chciał mącić w jej życiu – tym bardziej, że jego ambicje i plany kolidowały z jakimkolwiek zaangażowaniem. Mógłby zostawić wszystko bez słowa wyjaśnienia – jednak ta kobieta zasługiwała na wiele. Złościł się za każdy ruch, który oddalał ich od siebie – ale tak trzeba. Czasem poświęcić coś dla swojego dobra, czyż nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz