Szukaj

28 października 2016

Nowe rozdziały


Rin-chan zaprasza!



Czy jedna osoba może tak bardzo odmienić jego życie?


Rin-can
Rozdział 30

Naprawdę nie mam bladego pojęcia, ile siedzę już w tej ciemnej, zapyziałej, piwnicy w całkowitej samotności. Prócz jednej, żarzącej się nad drzwiami, lampy nie ma tu dostępu do naturalnego źródła światła, a co za tym idzie nie ma tu okna -czyli i świeżego powietrza... Madara już dawno nie przyszedł mnie "odwiedzić". Czyżby próbował mnie złamać? Ale w sumie to po co? Czego mógłby ode mnie zażądać?
Już parę razy zastanawiałam się, czy po prostu nie wziąć któregoś z tych leżących na ziemi szkieł lub gwoździ i nie podciąć sobie żył, ale wiem, że jeśli to zrobię Naruto ponownie mnie straci, że po raz kolejny go zranię. Nie chcę, żeby znów przeze mnie cierpiał. Już mam po co żyć. Mam dla kogo żyć i żaden, powtarzam żaden fioletowooki yakuza nie odbierze mi mojej nadziej, że w końcu moje życie nabierze sensu i będę mogła w spokoju żyć razem z synem.

***

Psychodelium Księżycowe

Blady Księżyc
"Bal"

"Do czego to doszło? Myślał Uchiha. Bal już o osiemnastej, a ja nadal nie mam tej durnej osoby towarzyszącej. Może pójdę jednak sam… Nie, Tsunade by mnie zabiła. Boże! Pełno tam będzie ludzi, w dodatku na każdym kroku „fanki” - za jakie grzechy…! Westchnął. Hmm… I z kim by tu iść?"

***

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście


Akari
02. To, kiedy zaczniesz sprzątać?

— Gdyby mogli to by go poćwiartowali na kawałeczki, usmażyli z czosnkiem i podali, jako danie mięsne do ziemniaków, z sosem słodkim, aby zabić naturalny zgorzkniały i kwaśny smak mięsa.
— Aż tak?
— No niestety — mruknęła bawiąc się palcami i unikając wzroku. — Starają się jak mogą, abyśmy — zawahała się, — zerwali — wyszeptała. Głupio jej było za przyjaciół, a raczej za tą ich niechęć do Itachiego. Zwłaszcza teraz, kiedy to mówiła jego bratu.
— Nie wiedziałem.

***

Zamknięte Dusze


Mayako
EPILOG

Upuściłam butelkę na skaliste podłoże, zwracając na siebie uwagę najbliżej znajdujących się osób, w tym brata i Inuzuki. Słyszałam jak pośpiesznie idą w moją stronę, lecz ja jedynie wpatrywałam się nieprzytomnie w drugi brzeg zbiornika wodnego, gdzie stała Strzyga. Miała minę pełną trwogi; żalu do mnie, do samej siebie.
Płakała.
— Nie udało mi się — wyszeptała, niemalże bezgłośnie, nadając te słowa wyłącznie do mojej głowy.
Dziwne trzaski i szepty rozbrzmiewające w słuchawce sprowadziły mnie z powrotem na ziemię w ułamku sekundy; poczułam znienawidzone pieczenie wewnątrz ciała, w każdym organie, w każdej, najmniejszej, pierdolonej komórce.
— Eren, co się dzieje?! — syknęłam, biorąc spory haust powietrza.
— Przyszła tu… Przyszła jakaś dziewczyna — łkał cicho, bojąc się, że ktokolwiek go usłyszy. — Zrobiła im krzywdę.

***

Ścieżka Krwawej Kontroli


Hakumei Owari
Rozdział 2: W Organizacji (cz. 1)

[...] Mniejsza z tym, przecież zostałam porwana do cholery!
Akatsuki ma przechlapane, myślałam bezwzględnie. Niech no tylko, któreś z tych pseudo tworów wpadnie mi w ręce. "Bóg" i "Anioł", że też dałam się nabrać. Gdyby nie moja głupia fantazja, tedy oboje robiliby za martwą naturę... Zresztą, nie ważne, później wymyślę im śmierć na jaką sobie zasłużyli. Wpierw jednak muszę stąd uciec. To jest teraz najważniejsze... [...]

***

Light in the darkness.


Aoi Rose
List cz.6

Niezgrabnie wstał z podłogi, po drodze potrącając łokciem szklankę z wodą, która przewróciła się zalewając podłogę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY